2021.05.29 – Pielgrzymka do Studzienicznej
W sobotni poranek
My – dzielni chórzyści
pod przewodnictwem
proboszcza Szczepana
i pana organisty Adama
ze śpiewem i wiarą
w podróż ruszyliśmy…
by hołd złożyć
Najświętszej Panience
która na wysepce
przy studzience czeka
i wszystkich pielgrzymów
zaprasza z daleka.
By wodą najświętszą
ich troski ochłodzić,
pod swój płaszcz
przygarnąć jak Matka…
i nasze ziemskie troski
wysłuchać do ostatka.
W progach Sanktuarium
padliśmy na kolana,
śpiewy nam umilkły,
głowy opuściły
i w tej modlitewnej ciszy…
wszyscy się żeśmy zatopili…
ze wzruszenia, serca nam drżały
a myśląc o własnych troskach
też i łzy poleciały.
We Mszy św. Maryja
z kolan nas podniosła
wiary i otuchy dodała
i na pożegnanie –
kierunek drogi wskazała.
Ruszyliśmy więc…
idąc śladami naszego
świętego – Jana Pawła II
który przybył tu, aż
z Watykanu dalekiego-
roku Pańskiego 1999.
Podziwiając
dzieło Stwórcy Pana
– mazurską przyrodę
i łabędzia białego
który swym urokiem
żegnała
pielgrzyma każdego.
W samo południe
w Sanktuarium
w Rajgrodzie –
nabożeństwem majowym
Maryję wysławialiśmy
a później nad jezioro
wszyscy się udaliśmy.
Tu nasz Kapłan
na jacht trzymasztowy
nas zaprosił…
– by wiarę nasza sprawdzić… ?
– strach ludzki pokonać… ?
– czy ukazać pokorę człowieka
wobec sił żywiołu…?
Ochocze osoby za wiosła chwyciły
i naszą piękną łódź
z portu wyprowadziły.
Tu nasz ksiądz – Żeglarz
podniósł żagle w górę
i ruszyliśmy ku Bogu
podziwiając naturę.
Dzielny ,,Kapitan”
wciąż czuwał nad nami
i z wielką wprawą
kierował żaglami.
A łódź nasza
siłą wiatru niesiona
pędziła jak strzała
i władzę i moc Bożą
nam ukazywała.
Widząc takiego Żeglarza
strach opuścił każdego
i płynęliśmy
po pięknym jeziorze
jak w Arce Noego.
Po wspaniałym rejsie
do przystani wróciliśmy
tu – dobrym posiłkiem się posilając
w drogę powrotną ruszyliśmy.
Dziękujemy Ci Maryjo,
Żeś nam ten piękny dzionek dała
Tobie i Twemu Synowi
niech na wieki będzie chwała!
Opisała: D. Komorowska